poniedziałek, 3 sierpnia 2015

336

Odezwał się po ponad dwóch miesiącach ciszy.
Ot mieliśmy takie okresy intensywnych smsów (o pierdołach), gdzieś tam zapraszałem na kawę, ale jakoś nie podejmował tematu. Myślę, że się bał, nikt o nim nie wiedział i chyba dopiero poznawał swoją 'inność'.

Przeprosił za długą ciszę, sporo się u niego pozmieniało, dorósł do pewnych spraw. I tak parę dni znowu z smsami, tym razem on zaproponował spotkanie. W tym tygodniu miał mieć nieco czasu.

Dzisiaj wysłałem mu smsa, zwyczajnego z pytaniem co słychać. I odpisał, że nie będzie owijać w bawełnę, bo ceni sobie szczerość, ale spotyka się z kimś i chce być wobec niego lojalny.

Odpisałem "Spoko, 3mam kciuki więc :)"

I się zastanawiam, po chuj się odzywał, skoro z kimś się spotyka?

3 komentarze:

  1. Może, żeby się pochwalić? haha
    A tak serio to nie rozumiem zupełnie takiego zachowania, hipokryzja taka ciut ciut.

    OdpowiedzUsuń
  2. Długo myślał jak tu cię kulturalnie na drzewo spuścić. Niezdecydowany będzwał i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zawsze jest łatwo zrozumieć drugiego człowieka ;)

    OdpowiedzUsuń