wtorek, 1 stycznia 2013

257

Boski wita w Nowym Roku już w Warszaffffce.
Kuzynka wracała na mazury to mnie podrzuciła przy okazji.

Sąsiedzi się nie spodziewali mojego przybycia, skutkiem czego wchodzę do swojego pokoju prowadząc za sobą kuzynkę z córą coby im pokazać mój pokój, a tam roznegliżowany koleś w samych majtkach.
No szczena mi opadła bardziej chyba z zaskoczenia niż widoku [nie zaszkodziłoby popatrzeć dłużej ;)] i wydukałem jedynie "Yyyy...a to chyba nie Twój pokój??".

Córa kuzynki nos zatkała, bo zaduch był niemiłosierny, no to kieruję się do drugiego pokoju, PUSTEGO... tylko tym razem jakaś panienka w łóżku była.
Noż kurwa, wydukałem tylko "sory" i się wycofałem [nie była roznegliżowana, całe moje szczęście bo nie wiem czy bym to zniósł ;)].

Lodówkę bałem się otworzyć coby mi Doda z niej nie wyskoczyła.
Na szczęście dziewczyny śpieszyły się do domu i zaraz pojechały.

Nie wiem czy kożelanka szefowa wiedziała, że w Sylwka lokatorzy tu się znajdą. Mnie to nie przeszkadza. Ale tego, że w MOJEJ pościeli jakiś koleś spał [nieważne czy przystojny czy nie, skoro nie zamierzał zostać to won!] to nie zdzierżę.

Więc załadowałem pościel do pralki i mam nadzieję, że kolory nie wyblakną.
Nastawiłem 40 stopni, mam nadzieję, że będzie ok.

Mam się cały rok spodziewać takich zaskoczeń?

A Sylwestra przespałem. Pamiętam, że mama przyszła z szampanem, jakieś życzenia mi złożyła, ja jej coś odbełkotałem, obróciłem się na drugi bok i mnie już nie było.

3 komentarze:

  1. no maja tupet, żeby tak w Twoim łóżku kogoś nocować
    a fe

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie, to jest chamstwo i to wyższych lotów. Maasakra jakaś.
    Ja bym zrobiła niezłą jazdę i niech się bujają buraki jak nikt ich kultury nie nauczył. zbulwersowałam się, bo co jak co to pościel to dla mnie świętość niemal i cos takiego w ogóle nie wchodzi w grę (skoro nie zamierza zostać:D ahhah!).

    wrrrrrrrrr;]

    OdpowiedzUsuń
  3. JA bym chyba zabila. Niewazne czy fajny to facet byl czy nie. Beznadzieja jakas. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Jak najmniej takich niespodzianek. :)

    OdpowiedzUsuń