czwartek, 6 lutego 2014

315

W Warszafffce zmiany.

Kierownicy zaczynają mi powoli i nieśmiało w dupę włazić. Jedna z kierowniczek, która zawsze mnie z góry traktowała uśmiecha się teraz do mnie, nawet żarcikiem rzuciła... a drugi (ten co kiedyś jak mnie widział, że wchodzę do niego na dział to wyjściem ewakuacyjnym przede mną uciekał, kiedyś wspominałem chyba o tym :)) to po raz pierwszy mnie zagadał i nawijał przez całe 5 minut...

Tak to jest, gdy wiadomo już, że będziemy mieli wpływ na wysokość ich premii :P

Ale nie tylko w pracy zmiany. Wynosimy się z kożelanką szefową z domku, w którym coś ludzi ostatnio przybywa, do kawalerki, będę miał do pracy jakieś 20 minut autobusem....
Cena jak za pokój, który tutaj mamy i bliżej do pracy, więc super okazja się trafiła.

Inna sprawa, że moje dni w Wawce są 'policzone'. Coraz rzadziej będę tu przyjeżdżać i więcej mam siedzieć na Śląsku. Ale to pewnie jeszcze kwestia kilku miesięcy :)

środa, 5 lutego 2014

314

Przed chwilą dostałem bardzo miłą wiadomość na jednym z portali.
Koleś napisał, że jestem boski i chciałby mnie pieścić i dać mi mega rozkosz:

"mam takie pytanko. Mogę cię wyjebać w dupę szkarado i spuścić ci się na ryj ?"

Odpisałem mu, że chyba lustra nie ma, na co on do mnie, że moja uroda przyćmiewa piękno witraży w kościołach Watykanu:

"jak ty spojrzysz pedałku to pęknie".

Odpowiedziałem, że wręcz przeciwnie, jak patrzę w lustro to moje odbicie zakochuje się we mnie i staje obok.

Mója boskość chyba mu się bardzo spodobała, bo znowu zachwycał się moją boską urodą i życzył mi dużo satysfakcji seksualnej:

"jeb sie szmato w dupe i ryj"

...po czym mnie zablokował.

Oh moje biedne serduszko, zostało odrzucone, jak ja to przeżyję?? Krwawię, krwawię oh ja biedny nieszczęśliwy ...

:P