poniedziałek, 21 października 2013

299

W Warszafffce jutro mamy audit.
Zastanawiałem się, czy założyć białą, ładną koszulę.
Stwierdziłem, że zrobię to w środę, bo wtedy ja będę robić z siebie idiotę i chciałbym przynajmniej bosko wyglądać.

Dzisiaj dali mi popalić. Nie w sensie, że mnie wkurzali, chociaż to też, ale biegałem z jednego końca hali na drugi próbując ogarnąć kilka rzeczy na raz.
Zobaczymy co wyjdzie.
Jakoś 11 godzin w robocie to nie dla mnie (chociaż wiem, że niektórzy mają to na co dzień).

1 komentarz: