czwartek, 1 listopada 2012

246

Raz na jakiś czas odczuwam ochotę aby się kulturalnie napierdolić. W sensie napić, najebać, schlać.
Niestety z wiadomych względów mi nie wolno.
Inna sprawa, że nawet jak sobie pozwolę na lampkę wina to najczęściej dwa łyki i odstawiam bo mi zwyczajnie nie smakuje alkohol.
Starzeję się najwyraźniej ;)

Albo tak se zajarać jakieś zielone. Tylko nie ma z kim, nie ma gdzie i nie ma skąd wziąć.

Life is brutal.

Jutro z rana muszę do kożelanki szefowej podjechać po opony do mojego świerszczyka. Bo zima idzie i trzeba wymienić a kożelanka szefowa zapomniała to zrobić w zeszłym tygodniu [czyli pewnie jej się nie chciało].
Więc przy odrobinie szczęścia może jutro wymienię i jeszcze do MOBa pojadę na pół łikendu, bo w niedzielę znowu do tej wieśniackiej pipidówy jadę, a pipidówa stała się bardziej wieśniacka po tym jak ostatnio dupę zawracałem.
Nie wiem czemu ale dalej czuję niesmak.
Miałem się nie prosić o podwózkę ale i tak zadzwonię choćby po to, żeby musieli wymyśleć jakąś wymówkę aby odmówić, a jak podjadą po mnie to tym lepiej dla mnie.


W ogóle to dzisiaj rozwaliłem prawe światło przeciwmgielne, bo postanowiłem sobie zaparkować tyłem, no i musiałem do przodu podjechać, niestety krawężnik był ciutek za wysoki [tudzież samochód zbyt niski ;)] no i usłyszałem tylko 'HAARRRRRRAATTTT'. Cóż.... muszę się uczyć na czymś, a świerszczyka mamy się pozbyć po zimie, więc może jakoś przetrzyma.

No a za 2 tygodnie MOB ma urodziny. 30tka mu stuknie. W ramach prezentu kupiłem mu wszystkie odcinki Allo, Allo, bo śmiechoterapia myślę dobrze mu zrobi.
Swoją drogą ciekawe jak zareaguje, zwłaszcza, że spodziewa się iż dostanie ode mnie jakąś "fajną koszulkę" :P Bo koszulka to był plan A, gdyż nie miałem pomysłu na prezent [a trzeci rok z rzędu kupować mu kolejną płytę japońskiego wokalisty, którego imienia już nie pamiętam, to chyba przesada]. A potem cudowny Merlin.pl przysłał mi newslettera z promocją na wszystkie sezony Allo, Allo więc pomyślałem sobie: czemu nie?

5 komentarzy:

  1. ojj też bym obejrzała
    mówisz, że nie masz z kim zapalić ;-)
    a alko faktycznie jakoś już tak nie smakuje

    p.s. wyłącz w końcu tą weryfikację, bo ciągke źle wpisuję cyferki literki, brrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłem i wyłączyłem ;)
      Hmm...sugerujesz, że jednak mam z kim zapalić?? ;P

      Usuń
  2. Dosyć oryginalny pomysł na prezent, w sensie pozytywnym.

    Kurcze, może trzeba się ogrodnictwem zająć haha?:)) Skoro nie ma skąd, a że nie ma z kim to już totalna masakra.:| Z MOBem! jeśli o śmiechoterapii mowa.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogrodnictwem to może na emeryturze ;) No z MOBem zapalić nie mogę, bo przy lekach, które bierze skutki uboczne mogą być różne ;/

      Usuń
  3. Towarzystwo do palenia zawsze się znajduje... Myślę, że trzeba rzucić hasło w odpowiednie miejsce (np. mój mail ;))
    Trzymaj się na tej wsi :)

    OdpowiedzUsuń