czwartek, 14 lutego 2013

265

WalęTynki 2013.

Ja się pytam, gdzie te czasy, gdy wraz z Królową wpiedalaliśmy gofry w kształcie serc made by Boski, chlaliśmy wino i zrzędziliśmy jaki ten świat parszywy, jacy my samotni i nie kochani, obwinialiśmy wszystko i wszystkich za to, że jesteśmy bez chłopów tudzież, że chłopy to takie dupki...

No gdzie te czasy??!!??!!

A MOB gupol nic mi z okazji walentynek nie wysłał [ja mu też nie :P].

Na zakładzie focha strzeliłem dzisiaj, bo pytam się kierowników, czy mają walentynkę dla M.* a oni nie mieli. No dyskryminacja przecież!

*bo tutaj dali mi w ramach ksywki imię mojej kożelanki szefowej

Spisałem w końcu wyjaśnienia laluni [to nic, że zamiast o 14 wyszedłem po 16]. Jako świadka podała kolegę, który okazał się milusim chłoptasiem, aż szkoda, że w sumie niewiele widział, bo bym go mógł bardziej dokładnie, ekhem, wysłuchać :P

7 komentarzy:

  1. wysłuchać:D

    miałam napisać co innego ale drobny druczek nie rozwalił emocjonalnie:D

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja chyba raz na te twoje gofry to się załapałam, był tez szerszeń i zbita lampa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. tylko to nie były walentynki,
    ale za to było walenie tynków a raczej syfitu... to była gitara czy deska do krojenia?!?!?


    Boooskości gofrów pragnę!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń