środa, 13 lutego 2013

264

Ja z tymi ludźmi tutaj nie mogę.
Laska miała wypadek. Mniejsza z tym co się stało. Zgłosiła, trzeba zrobić dokumentację.
Dorwała mnie dzisiaj i mówi, że ona nie wie co ma zrobić, bo kazali jej przyjść na kontrolę za 3 dni, ale po co ona będzie tam szła, skoro rana i tak się nie zagoi. Poza tym będzie musiała o 6 stanąć w kolejce do rejestracji a przyjmą ją dopiero o 12 i będzie musiała czekać.
Poza tym kto jej ma potem wypełnić papierek do ZUSu? Przecież jak pójdzie do zwykłego lekarza to i tak będzie musiała zapłacić 100zł (pogubiłem się tutaj - przecież ma CHYBA umowę o pracę, więc składki są, nie? Bo wątpię, żeby pracowała na umowę zlecenie na tym stanowisku, które ma, chociaż diabli ich wiedzą). I jeszcze będzie przecież musiała do ZUSu się stawić, tylko po to, żeby jakiś doktorzyna obejrzał jej rękę.
I takie zrzędzenie.
W końcu pytam, czy chce abym jej dokumentację zrobił czy nie, bo dla mnie to nie problem "No tak, jak już zaczęłam to to skończę".
Ok. To kiedy mogę podejść, żebyśmy spisali co trzeba. "NIE WIEM. Próbuj mnie złapać, jak zobaczysz, że siedzę na dupie to wtedy".

Ręce mi opadły. Czy to ja chcę odszkodowanie? To mi ma zależeć czy jej?

Jakoś nie zwykłem komentować i wypowiadać się o tym co się w świecie dzieje, czy nawet co myślę o możliwości zawierania związków homoseksualnych. Dzisiaj zrobię wyjątek, bo mi z leksza w pracy ciśnienie skoczyło.
Głośno dzisiaj o tym, że we Francji zmienili definicję małżeństwa.
No i u kerowników oczywiście komentarze, że ja pierdolę, co to ma być, jak to dwoje dzieci przez homoseksualistów może być wychowywane? I że Francuzi to pojebani są i w ten deseń komentarze.

Ja powiem tak: za adopcją nie jestem. Bo słyszę u siebie w pracy komentarze na temat homoseksualistów, adopcji przez nich dzieci itp, i nie chciałbym, żeby moje dziecko było wyśmiewane tylko dlatego, że ma dwóch tatusiów [czy też dwie mamusie]. Faktem jest, że nie wiadomo czy dziecko wychowane w rodzinie homoseksualnej samo by nie było homoseksualne. Nie mam pojęcia czy takie badania były prowadzone, może są w trakcie, bo ten temat jest raczej dość "świeży" a wiadomo, że wszystko trwa latami.
Homoseksualizm jest wrodzony [podobno, ja tam żadnych wyników badań nie widziałem, homoseksualizmu się nie nauczyłem, dziewczyny nigdy mnie nie interesowały pod względem fizycznej atrakcyjności, zresztą całkiem późno dotarło do mnie dlaczego jest tak a nie inaczej] ale wiadomo, środowisko ma wpływ na rozwój człowieka, więc pewnie możliwe jest, że "wyrośnie kolejny gej".
Druga rzecz: podejrzewam, że sporo pedofili znalazłoby okazję i mogło wykorzystać dzieciaki - potem by była gadka, że jak "pedały" adoptowały dziecko to potem je na pewno molestują. Bo dla wielu pedał = pedofil. 

A teraz z drugiej strony: powiedzmy, że pary homoseksualne mogą adoptować. Czy lepiej aby dziecko miało dwóch kochających tatusiów/mamusie, którzy zapewnią mu spokojny dom czy też lepiej, żeby takie dziecko było wychowywane przez heteroseksualnych rodziców, którzy piją, ćpają, biją itd. ?

I przerażają mnie te wszystkie komentarze pełne nienawiści. Ok, dużo się ostatnio mówi o związkach, ludzie mogą być tym zmęczeni. Ale po co ta nienawiść? Przecież nikt nie każe czytać artykułów o pedałach. Wystarczy nie klikać. I tyle.

Chyba trochę chaosu w tych moich myślach. Ale niech będzie i tak.

2 komentarze:

  1. bo ludzie maj ą fobie różne i w ogóle są ostro pierdolnięci. I kurwa, co to jest, średniowiecze?! kiedyś palono czarownice a dziś z mównicy piętnuje się homoseksualistów, innowierców, zgwałcone dziewczynki, które poddały się aborcji. A dzieciobójczyni, która się oddawała mężczyźnie płodnemu i świadomie nie zastosowała zabezpiecznia, a która dziecko z zimną krwią zabiła, okrzykuje się celebrytką i daje zarobić niezłą kasę nma tragedii. Chory świat. dziwny.

    OdpowiedzUsuń
  2. ludzie się boja bo to nowe za jakiś czas przywykną

    co do związków to czemu nie ma byc to jakoś bardziej oficjalnie, czemu nie dziedzi czyś skoro się razem żyje i wszystko jest wspólne,
    znałam pare która była ze sobą koło 30 lat i co i po śmierci temu drugiemu nic się nie należny, a z jakiej paki

    co do adopcji to jestem sceptyczna, bo faktycznie 2 tatów(ostatnio słyszałam, że to poprawna forma), albo 2 mam może być znacznie lepsza niż patologia która u nas często występuje, ale jak sie będzie czuło dziecko w takiej rodzinie wychowywane to nie wiem i nie wiedzieć będziemy póki co bo to początek i na takie opinie trzeba będzie poczekać koło 30 lat

    a ludzie gadają i gadać będą, nie rozumiejąc czasami o co chodzi

    OdpowiedzUsuń