Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pech. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pech. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 grudnia 2013

307

A czy ja wspominałem, że w zeszłym tygodniu to miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z ciężarówką?
I że koleś nawet nie poczuł, że w coś uderzył? I że zanim się zatrzymałem i zobaczyłem wgniecenie w drzwiach to jego już nie było?

A o tym, że dostałem wezwanie do sądu w charakterze świadka, bo pracownik, który jest debilem, sądzi się z ZUSem o odszkodowanie?

Nom, taki zajebisty miałem listopad, a do końca roku jeszcze trochę zostało.


Za to dzisiaj moja kożelanka szefowa była ze mnie dumna, bo w ciągu 15 minut wystawiłem 6 upomnień (w tym koledze*, którego bardzo lubię i który mi się podoba, więc mi serce pękało, gdy pisałem wniosek o upomnienie).
Zmienił się dyrektor i powiedział, że mamy się z kożelanką szefową nie cyrkolić i być chujami (tzn. ja mam być chujem, a ona to raczej cipą).

I tak sobie czas leci...


*w moim zawodzie niestety nie mogę mieć kolegów w pracy...

piątek, 29 listopada 2013

306

Im więcej czasu upływa, tym bardziej się zastanawiam, po cholerę było to ciągnąć przez ostatnie dwa lata?
Tym bardziej, że exMOB nie wykazuje nawet teraz chęci jakiegokolwiek dialogu (ja się nie będę odzywał, dość inicjatywy wykazywałem) czy zainteresowania co słychać...
Więc skoro tak łatwo [?] było mu zrezygnować, dlaczego nie zrobił tego 2 lata temu?
Ano dlatego, że wtedy nie czuł się jeszcze dobrze, więc byłem mu potrzebny.
Teraz, dzięki lekom poczuł się pewniej to po co mu 'przyjaciel'?.

To sobie odpowiedziałem sam na pytanie...

Gdzieś u kogoś (chyba u Fioletowej :)) wyczytałem 30 rzeczy, które sprawiły mi przyjemność czy jakoś tak.
Próbowałem spisywać, nawet nie źle mi szło.

Niestety w tej chwili mogę listopad zaliczyć do najbardziej pechowych miesięcy w tym roku (ba! Nawet w ciągu ostatnich 3 lat!).
W poniedziałek od kożelanki szefowej mi się dostało, bo na firmie podobno na mnie narzekali (kurwasz!), co mnie już totalnie dobiło.

A dzisiaj z moim świerszczykiem na przegląd pojechałem i co? I mogę oddać autko na złom, bo przeglądu nie przeszło, inwestować już w niego nie ma sensu. Nie wiem czy ja faktycznie nie potrafię jeździć czy sam samochód to faktycznie już taki złom był.

Kożelanka szefowa powiedziała, że w styczniu będzie nowy-stary gruchot, więc grudzień bez samochodu spędzę.

A odnowiłem sobie profil na jednym z portali - i nic się nie zmieniło - ludzie zaglądają, obejrzą zdjęcia i idą dalej :) MOBa znalazłem w sumie po roku, więc wszystko jeszcze przede mną :P

exMOB na fejsie dał wczoraj opis: "Oskalpowałem sobie brodę maszynką jednorazową".
Pokusiłem się o komentarz: "Kara Boska! :P"

Sesesesese....

czwartek, 16 maja 2013

278

Nieszczęścia chodzą trójkami...

Dzisiaj pobudka o 4.15, jako, że na szkolenie na 5.30 musiałem jechać.
Wszystko ładnie pięknie, gdyby ze świerszczyka nie wyciekł cały olej. Szczęściem pod domem, więc nie musiałem kombinować z odstawieniem samochodu.
Na szkolenie nawet zdążyłem - mama mnie odwiozła Kangurem swego chłopa.

Przed południem pierdolnął nam piec w łazience - ciepłej wody brak, więc dzisiaj robię sobie dzień dziecka. Dobrze, że ciepło na dworze i nie trzeba ogrzewania włączać...

A wieczorem mamuśka wyłączyła telewizor z prądu i wysiadł prąd w całym mieszkaniu... narobiliśmy paniki w spółdzielni, żeby elektryka przysłali, bo korków nie wybiło i nie wiedzieliśmy co jest grane.
Na szczęście mój boski detektywistyczny umysł wpadł na pomysł, żeby włączyć wtyczkę z tv do kontaktu... no i prąd jest.
Będę musiał jutro w gniazdku pogrzebać, pewnie jakieś zwarcie się zrobiło czy cuś...

Z dobrych (?) wiadomości - MOB zapisał się na studia.
Niestety zaocznie, więc weekendy będzie miał zajęte. Teraz modlimy się, żeby zajęcia zgrały mu się z moimi weekendami cobyśmy mogli się spotkać od czasu do czasu.

Śnił mi się Wielebny. Pamiętam, że mnie pocałował, tak jakby na do widzenia. I oczywiście jakaś lampka mi się włączyła i tak się miotam, czy wysłać do niego smsa, żeby sprawdzić czy żyje, czy sobie odpuścić...