poniedziałek, 10 grudnia 2012

251

Tak trochę dla odmiany, dzisiaj zdjęciowo:



Boski pozdrawia jebanego ciulika, który mu w sobotę* w nocy rozpierdolił lusterko. Jeśli to czytasz - pamiętaj, że będziesz miał teraz 7 lat nieszczęść :)))))
P.s. Ty chuju!


A dla osłody pierniczki :)))

*Boski był u MOBa. Prawdopodobnie jakiś pijaczyna jechał, za blisko prawej strony się trzymał i przejechał po lusterku. Autko zaparkowane było w zatoczce. No chyba, że ktoś złośliwie je rozwalił... Sąsiadka rzekomo usłyszała trzask, ale jak wyjrzała przez okno to nic nie zobaczyła, taka mgła była. Staram się wierzyć, że to był przypadek. A miało być tak pięknie, nawet wycieraczkę zdezelowaną wymieniłem i cieszyłem się, że teraz w świerszczyku wszystko gra... No i klops.

3 komentarze: