wtorek, 22 września 2015

346

No i tydzień urlopowy minął.
Weekend spędzony u znajomych, gdzie bawiliśmy się w kucharzy....


A kumpela dzień przed spotkaniem dzwoniła i pytała, czy mogą być prażonki, bo drugi raz u nich będę i znowu to samo będzie do żarcia (byłem ponad rok temu)...


Po posiłku nasiadówa przy stole z ginem z kaktusem. Boski postanowił walnąć sobie selfie. (Nie)stety aparat został porażony blaskiem boskości i focia raczej nie jest udana...


2 komentarze:

  1. fajnie zobaczyć twoje...brwi ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny weekend :) Zawsze fajnie się z kimś spotkać na nasiadówie tego typu :) I brwi tez fajne :)

    OdpowiedzUsuń