Jestem za miękki do tej roboty.
Odpuściłem kolesiowi po namowach jego kolegi i koordynatora.
Podobno jest dobrym pracownikiem i zapierdziela po 16 godzin i "bał się mnie" temu wyszło jak wyszło.
No chyba rzeczywiście się bał, bo jak tylko na dział wszedłem i się obróciłem w innym kierunku to spierdolił stamtąd...
Z drugiej strony widząc wdzięczność [?] jakoś lepiej się poczułem...
Na szczęście środa minie, tydzień zginie. Zaraz piąteczek i do domciu.
Chociaż przez 2 dni to mi jeszcze krwi mogą nieźle napsuć...
zdecydowanie za miękki jesteś
OdpowiedzUsuń