czwartek, 4 października 2012

242

Codziennie sobie powtarzam, że pójdę wcześniej do łóżka. Wychodzi jak zawsze, potem z rana niewyspany jestem.

Dzisiaj wróciłem do domu przed 19. Mieliśmy audyt na jednej firmie no i się tak ciągnęło.
Szczęściem dla mnie ja nie siedziałem na nim, tylko kożelanka szefowa, nawet chciała mnie wcześniej wypuścić ale dotarło do niej, że nie miałaby jak wrócić do domu, bo byliśmy moim świerszczem ;)
Ale się zrehabilitowała i powiedziała, że jutro do 10 będziemy a potem mam do domu jechać.
No i Warszafffka w ten łikend odpada co mi wcale nie przeszkadza ;)

W niedzielę może się z Królową spotkam. W końcu! Bo się celebrytka z niej robi i niedługo to nawet pocałuj mnie w dupę nie powie :P

3 komentarze:

  1. no tak nasza Celebrytka coraz popularniejsza ;-)
    a Warszawa nie jest taka zła

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd to znam. Mówiłam sobie od rana, że idę spać o 21. Poszłam przed północą bo :naczynia, gary, prasowanie, koperek do posiekania itd. ;/ obiecanki cacanki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocałuj mnie w ... o której o południu mam autobusik ???

    Królowa:)

    OdpowiedzUsuń